Zaburzenia w polu widzenia | Galeria TŁO | 2023

„Zaburzenia w polu widzenia to szum, ziarno, glitche. Wszystko to, co utrudnia nam refleksję, kontakt z emocjami, wyciszenie. To przebodźcowanie, zakładane przez nas maski społeczne, starannie budowany wizerunek oparty na wyidealizowanym obrazie własnego „ja”. To, co potrzebuje czasu, przestrzeni i naszej uwagi by wybrzmieć, pozostaje ukryte przed świadomością. Znajduje jednak ujście na marginesie zeszytu, w przypadkowym skojarzeniu, zdaniu wykrzyczanym w kłótni. W swojej najnowszej serii prac Adrian Zert przygląda się starym brudnopisom, bazgrołom na ścianach w tunelu, odbiciu swojej sylwetki w luksferach na klatce schodowej. Tka narrację z zdań urwanych w połowie, przegumowanych kartek szkicownika, tapety zerwanej ze ściany pokoju, którego remont nigdy nie został dokończony. Eksplorując estetykę brudnopisu, Artysta poszukuje kontaktu z podświadomością, konfrontuje się z trudnymi emocjami i wspomnieniami. Jego prace to raczej kolaże skojarzeniowe, stop-klatki procesów, zbiór refleksów. To prace bardzo osobiste, jednocześnie otwarte na dialog z odbiorcą i reinterpretacje. „Niedokończone” – by nie ulec pokusie zacierania śladów, retuszowania i i perfekcjonizmu.”
 
Galeria TŁO

Zdjęcie przedstawia widok przed wejściem do galerii

Zdjęcie zrobione podczas wernisażu. Sala wypełniona była dymem, który ograniczał widoczność.

"Nie wiem czy powinienem, czy chcę" 2023 r.

Od lewej: "Nie wiem czy powinienem, czy chcę" 2023 r., "Zaburzenia w polu widzenia" 2023 r.

Od lewej: "Nie wiem czy powinienem, czy chcę" 2023 r., "Zaburzenia w polu widzenia" 2023 r.

"Zaburzenia w polu widzenia" 2023 r.

"Mamo" 2023 r.

"Oczekiwanie" 2023 r.

Fragment kolumny, która była częścią wystawy.

Od lewej: "Fragile" 2023 r., "Studium butów" 2023 r.

"Fragile" 2023 r.

Detal obrazu "Fragile" 2023 r.

"Studium butów" 2023 r.

"Niewygody" 2023 r.

"Remont tożsamości" 2023 r.

Od lewej: "Chcieliśmy być potrzebni" 2023 r., "Remont tożsamości" 2023 r.

"Chcieliśmy być potrzebni" 2023 r.

"Tłumienie" 2020 r.

Zdjęcie zrobione zostało podczas wernisażu

Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały | Rondo Sztuki | 2020

Tytułowy cytat, który przytoczyłem, jak i cały tekst, który pochodzi z kultowego utworu muzycznego pt. „Wieża radości, wieża samotności”, zespołu „Sztywny Pal Azji” w dużym stopniu stał się dla mnie inspiracją, oraz pomógł wyznaczyć temat, z którym postanowiłem zmierzyć się w swojej pracy dyplomowej. Obszarem moich zainteresowań, jak i problemem, który poruszyłem, jest temat niedojrzałości, która jest przeszkodą do odnajdywania równowagi i poczucia sensu w świecie pełnym „niewygodnych prawd”.

Chociaż mówi się o tym wiele, niedojrzałość, to nadal jeden z najbardziej powszechnych
problemów dzisiejszego świata. Jest on niestabilnym fundamentem radzenia sobie
z rzeczywistością, a niezdolność do zapanowania nad własnymi emocjami, nieumiejętność
powiedzenia nie, niskie poczucie własnej wartości czy chociażby ucieczka od 
odpowiedzialności, to zaledwie kilka z cech bycia osobą niedojrzałą. I chociaż mogłoby się
wydawać, że zmagają się z nią tylko i wyłącznie osoby młode, które wkraczają na ścieżkę
dorosłości, wielu już dojrzałych fizycznie osób walczy z nią nawet przez całe życie.
Niedojrzałość jest bardzo często wynikiem ślepo przyjętych schematów oraz ich
nieprzepracowaniem. Jest również reakcją na niewygodny trud świata i potrafi sprowadzić
ludzi na dno, ale być może ci, którzy nie doznali jej smaku, nie dowiedzą się, co to znaczy
dojrzałość. Na drodze kształtowania naszej osobowości oraz sposobów radzenia sobie
z rzeczywistością bardzo ważne są wzorce, których uczymy się przede wszystkim od naszych
opiekunów oraz bliskiego otoczenia. Chociaż niektórzy mają szczęście, wychowując się
w domu pełnym pozytywnych wzorców, inni wyrastają na podwalinach alkoholu, rozbitych
rodzin, agresji czy innych patologii, dlatego celem mojej pracy dyplomowej jest poruszyć ten
problem. Wszyscy jako ludzie jesteśmy zdolni do strasznych rzeczy, bo wszyscy jesteśmy
odpowiedzialni za świat, w którym żyjemy, a na którym dzieje się wiele złego, warto więc się
zastanowić, czym jest właściwie niedojrzałość.

Patrz komu ufasz | Rondo Sztuki | 2019

Jako młody chłopak dorastałem wśród blokowisk, gdzie rządziły narkotyki, osiedlowe zasady oraz kluby sportowe. Kiedy jechałem na swój pierwszy mecz wypchanym po brzegi autobusem, krew buzowała, a serce biło mocniej. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem stadion od środka i usłyszałem kilkutysięczny doping, miałem ciary, a włosy stanęły mi dęba. Było również kilku przyjaciół, z którymi to wszystko przeżywałem, byli dla mnie jak bracia. Kibicowanie klubowi sportowemu było przede wszystkim pretekstem do przeżywania tej niesamowitej atmosfery.”

Wczesny życiorys Adriana Zerta przypomina filmową historię rodem z Romper Stomper, gdzie młody bohater, postawiony przed wyborem między brutalnymi zasadami subkulturowej społeczności a relacją osobistą, przechodzi drastyczną przemianę. Stosunek autora do wspomnień z tamtych czasów pełnych adrenaliny bynajmniej nie jest jednoznaczny, za to cel wystawy wydaje się być jasno postawiony. Zert chce domknąć pewną relację gwałtownie przerwaną przed laty.

Tytułowa sentencja, która w łacińskiej wersji „VIDE CUI FIDAS” widniała na ścianie pokoju dorastającego Zerta, mająca być dla niego wzorem życia, z upływem czasu nabierała coraz to głębszego znaczenia. Jak sam twierdzi: “nasz stosunek do świata zależny jest od naszych poglądów, ukształtowanych poprzez przeżyte sytuacje, kulturę oraz prawa. To, co doświadczamy, wpływa na nas i na nasze postrzeganie rzeczywistości. Nierozwiązane sytuacje z przeszłości i traumy wracają, dając o sobie znać nie tylko w codzienności, ale i w snach. Brak zrozumienia świata, brak asertywności oraz pasywność mogą powodować, że coś, co niepoukładane w odpowiednim czasie, potrafi się ciągnąć latami w naszej podświadomości.”

Nostalgia za poczuciem jedności z grupą i odczuciem niesamowicie silnych emocji związanych udziałem w meczach, miesza się z wspomnieniem obezwładniającego strachu czy też przejmującego wstydu. Trudno też wyrzucić z pamięci widok głowy rozwalonej kuflem czy maczety podawanej z rąk do rąk na oczach jadącej tym samym autobusem matki z dzieckiem. Raz za razem wraca silnie fizyczne wspomnienie gorącego oddechu zakrapianego wódą i wypalonym tytoniem.

Rozliczenie się z przeszłością to główny powód, dla którego Adrian Zert realizuje swoją pierwszą indywidualną wystawę. Zobaczymy na niej wielkoformatowe obrazy olejne emocjonalnie interpretujące dawne wydarzenia, w formie nawiązujące do ulicznych aktów wandalizmu. Emanuje z nich siła źle ukierunkowanej wspólnotowej energii. W mniejszych formatach Zert bardziej skupia się na osobistej walce jednostki. Ogromne banery konta tradycyjne płótno malarskie. Trudna do okiełznania energia kontra zdystansowana dojrzała refleksja. Pomiędzy tym wszystkim napotkamy kilka obiektów opowiadających nam bardziej o doświadczeniach niż emocjach, takie jak zabijanie nudy na osiedlowej ławce, całe godziny spędzone na łuskaniu słonecznika i pluciu, czy też wyładowywanie frustracji poprzez zadawanie fizycznego bólu innej osobie.

Kuratorka wystawy: Joanna Rzepka- Dziedzic (Galeria Szara)

Wystawa w ramach cyklu: Galeria+. Przestrzeń Młodych
Sponsor wystawy: BPSC/ Sponsor Młodej Sztuki.